Nowy Telegraf Warszawski

poniedziałek, 9 grudnia, 2024

Między nami włodarzami. Nowa, siła opozycji?

Samorządowcy z największych miast są świadomi swojej pozycji. Prezydent Warszawy o mało nie został prezydentem, włodarze metropolii powstrzymali próby przeprowadzenia majowych wyborów prezydenckich. Jak wynika z informacji z kręgów opozycyjnych, właśnie samorządowcy – prezydenci takich miast jak Warszawa, Poznań, Gdańsk, Wrocław, mają świadomość swojej rosnącej pozycji.

fot. Adrian Grycuk/WIkipedia Adrian Grycuk [CC BY-SA 3.0 PL (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/deed.en)]
Są dwie opcje – budowa własnego ugrupowania, bądź tworzenie szerokiego frontu politycznego w oparciu o prezydentów miast i formacje polityczne. Niewykluczone jest też dogadanie się z nowym ugrupowaniem Szymona Hołowni. Polityk ten zajął trzecie miejsce w wyborach prezydenckich, chce wykorzystać sukces. Natomiast nie jest prawdą, że miałby być kandydatem PO na prezydenta Warszawy. – Oczywiście, że nie wystartuje, bo Rafał pozostał prezydentem. Jednak wydaje mi się, że nigdy nie było takiej opcji. Nawet, gdyby wybory prezydenckie wygrał prezydent stolicy – mówi nasz informator z ratusza. Jak zaznacza, przeciwko takiemu rozwiązaniu byłby i sam Hołownia i politycy PO-KO. – Przecież my tu zawsze wygrywamy. Po co oddawać pole komuś nowemu – mówi nasz rozmówca. Zaznacza jednak, że ruch Hołowni może być wykorzystany jako jeden z komponentów w nowym, szerokim bloku partii opozycyjnych poszerzonym o samorządowców. O powstaniu takiego ruchu pisał niedawno portal DoRzeczy.pl. Naturalnym liderem miałby być prezydent Warszawym Rafał Trzaskowski. 

Antoni Zankowicz