Do 10 lat więzienia grozi 45-letniemu mężczyźnie i 40-letniej kobiecie. Oboje odpowiedzą za kradzież rozbójniczą, której dopuścili się w połowie czerwca na stacji PKP Anielina w powiecie Mińsk Mazowiecki. Podczas szarpaniny okradli znajomego. Sprawcy zostali zatrzymani, a sąd aresztował ich na trzy miesiące.
Jak informuje Komenda Stołeczna Policji w połowie czerwca doszło do kłótni, a potem szarpaniny na stacji PKP Anielina w powiecie Mińsk Mazowiecki. W szarpaninie uczestniczyło troje znajomych. Mężczyzna i kobieta obrabowali swojego kompana. Zabrali mu kartę bankomatową. Jak podaje policja, kiedy pokrzywdzony podjął starania o jej odzyskanie, mężczyzna i kobieta zaczęli bić pokrzywdzonego, szarpać i uderzać butelkami po głowie. Po doprowadzeniu pokrzywdzonego do stanu bezbronności napastnicy odeszli. O sprawie poinformowano policję. Okazało się, że sprawcy, nie mający stałego zameldowania, uciekli poza Mińsk Mazowiecki. Jednak kilka dni temu policja dowiedziała się, że poszukiwana dwójka wróciła do miasta i może przebywać na ul. Szpitalnej. Funkcjonariusze zatrzymali 45-letniego mężczyznę oraz 40-letnią kobietę, których umieścili w policyjnym areszcie. Oboje usłyszeli zarzut popełnienia kradzieży rozbójniczej. Sąd aresztował ich na 3 miesiące. Za kradzież rozbójniczą grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
(źródło: policja)