Obywatel Ukrainy został zaatakowany w hostelu na Rembertowie. Młodzi sprawcy nachodzili go w hotelu. Zranili go nożem w twarz, zabrali pieniądze, wódkę i piwo. Potem grozili jeszcze recepcjonistce i uciekli z miejsca zdarzenia. Zostali złapani. Usłyszeli zarzut rozboju, za który grozi od 3 do 12 lat więzienia.
Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, policjanci z komisariatu przy ulicy Plutonowych otrzymali zgłoszenie o rozboju, do którego doszło w jednym z hosteli w Rembertowie. Na miejscu w rozmowie ze zgłaszającym i świadkami funkcjonariusze ustalili, że pokrzywdzony obywatel Ukrainy, został zaatakowany nożem przez dwóch mężczyzn. 34-latek i 22-latek kilkakrotnie nachodzili pokrzywdzonego w jego pokoju, rzekomo chcieli odzyskać dług. W pewnym momencie posunęli się do argumentów siłowych. Zranili nożem twarz pokrzywdzonego, ukradli mu pieniądze i alkohol – piwo i wódkę. Zaraz po tym zabrali wszystkie swoje rzeczy i wyprowadzili się z hotelu. Przed wyjściem grozili jeszcze nożem recepcjonistce, która była świadkiem zdarzenia – podaje Policja. Niedługo potem mężczyźni wpadli w ręce stróżów prawa. Trafili do policyjnej celi.Sprawa trafiła do prokuratury. Zatrzymani usłyszeli po dwa zarzuty dokonania wspólnie i w porozumieniu rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz gróźb karalnych. W sądzie zastosowano tymczasowy areszt wobec podejrzanych. Grozi im do 12 lat więzienia.
(źródło: Policja.pl)