Bardzo dobrze, że droga, która miała przebiegać wzdłuż trasy tramwajowej na Gocław nie powstanie. I bardzo dobrze, że realizowana będzie sama inwestycja, choć jej przebieg budzi wciąż pewne kontrowersje. Jednak na pewno wariant, w którym droga by powstała, jak również druga wersja, w której tramwaju na Gocław nie ma w ogóle, przyniósłby fatalne skutki. Powstanie drogi byłoby niekorzystne i dla środowiska, i dla mieszkańców dzielnicy. Mieszkańców, którzy przeciwko inwestycji bardzo ostro protestowali. Mowa o mieszkańcach Saskiej, bo już osoby z Gocławia chcą realizacji inwestycji jak najszybciej. I trudno im się dziwić. Brak tramwaju sprawiłby, że Gocław, osiedle w ostatnich latach coraz bardziej modne, stawałby się jeszcze bardziej odcięty od świata. Owszem, ma tam być poprowadzone metro, jednak patrząc na perypetie i czas, w jakim podziemna kolej była do tej pory w stolicy budowana, na jej pociągnięcie na Gocław przyjdzie poczekać jeszcze wiele, wiele lat. A tramwaj będzie najpewniej już za trzy lata. A więc fakt, że powstanie, jest dobrą wiadomością.
Antoni Zankowicz