Nowy Telegraf Warszawski

sobota, 7 grudnia, 2024

To nie może przekreślać szacunku

Pisanie i mówienie o oczywistych oczywistościach w zasadzie nie powinno mieć miejsca. Bo przecież oczywiste być powinno, że każdej osobie ludzkiej należy się szacunek i godność. I wynika to zarówno z zasad humanizmu, jak wartości chrześcijańskich. To przecież Jezus Chrystus jadał z celnikami i grzesznikami, nie godził się na kamienowanie jawnogrzesznicy. Mówił „nie sądźcie, bo sami będziecie sądzeni”. Jednocześnie zdecydowanie piętnował grzech. I podstawą prawdziwego katolicyzmu i szerzej prawdziwego chrześcijaństwa jest nienawiść do grzechu i miłość do drugiego człowieka. Także szacunek do ludzi o odmiennych poglądach.

fot. Freeimages.com

W kwestii dyskusji o LGBT, która zdominowała polską debatę przed wyborami prezydenckimi jest wyraźne zaprzeczenie tej zasady. Nie ma dyskusji, jest próba ugrania czegoś na tym temacie. Tymczasem z punktu widzenia prawdziwego konserwatyzmu sprawa jest bardzo prosta. Konserwatyści nie popierają takich postulatów środowisk LGBT jak śluby osób tej samej płci, czy adopcje dzieci przez pary homoseksualne. Tym bardziej nie popierają prób zmian nauczania wyznań chrześcijańskich. Ostro sprzeciwiają się wykasowywaniu ze słowników słów „mama” i „tata”, etc. Jednocześnie prawdziwie konserwatywne podejście polegać powinno na SZACUNKU do wszystkich ludzi. Każdy ma prawo żyć po swojemu. W kwestiach realnych problemów – można usprawnić prawo spadkowe, czy uprościć procedury w kwestii informacji medycznej – tak, by ludzie w nieformalnych związkach mogli po sobie dziedziczyć oraz żeby mogli mieć dostęp do informacji na temat np. stanu zdrowia bliskiej osoby. Czy potrzeba do tego odrębnej ustawy o związkach partnerskich? Naszym zdaniem nie. Ale nic nie usprawiedliwia braku szacunku, nienawiści, obrażania kogokolwiek. Można być przeciwko postulatom LGBT, ale szanować ludzi. Wydawałoby się oczywista oczywistość. Nie dla uczestników polskiej debaty publicznej. (NTW)