Wojewoda mazowiecki unieważnił uchwałę krajobrazową. To decyzje kontrowersyjna, choć można ją zrozumieć. Powód? Uchwała ograniczająca reklamy na ulicach stolicy jest oczywiście potrzebna. Problem w tym, że wersja przyjęta w stolicy dawała praktyczny monopol jednej firmie – należącej do Agory AMS. To AMS mogło mieć monopol na ogłoszenia na przystankach autobusowych. Wydaje się, że teraz miejscy społecznicy zamiast pomstować, powinni zaproponować kolejną uchwałę. I zawrzeć niej albo zakaz reklam w ogóle, także na przystankach, albo rozwiązania wprost likwidujące monopol jednej firmy.
Antoni Zankowicz