To już przechodzi ludzkie pojęcie! Kobieta w Markach samowolnie wróciła z dziećmi do grożącego zawaleniem budynku. Tam upiła się. A potem z nożem zaatakowała policjantów!
Kilka dni temu w podwarszawskich Markach doszło do pożaru bloku socjalnego. W jego wyniku zginął mężczyzna. Pozostałych lokatorów ewakuowano i umieszczono w lokalach zastępczych. Bo budynek, w którym dotąd mieszkali nie gwarantował bezpieczeństwa. 40-letnia matka czwórki dzieci uznała jednak, że nielegalnie powróci do mieszkania. Zabrała dzieci i poszła. O sprawie poinformowana została policja i opieka społeczna. Gdy funkcjonariusze pojawili się w domu rodziny okazało się, że kobieta jest pod wpływem alkoholu. Gdy policjanci i pracownicy opieki chcieli kobiecie odebrać dzieci, ta wyjęła nóż kuchenny i rzuciła się na policjanta. Ten jednak – jak relacjonuje Komenda Stołeczna Policji – obezwładnił napastniczkę.
40-latka została zatrzymana. A gdy wytrzeźwiała usłyszała zarzuty usiłowania dokonania czynnej napaści na funkcjonariusza Policji i zaatakowania go nożem. Zebrany materiał dowodowy policjanci i prokurator przekazali do Sądu Rejonowego w Wołominie. Ten wydał postanowienie o zastosowaniu wobec kobiety policyjnego dozoru. Może jej grozić kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. O przyszłości jej dzieci w wieku dwóch miesięcy, dwóch, ośmiu i trzynastu lat zadecyduje sąd rodzinny.
(źródło: policja)