Zarzut podwójnego usiłowania zabójstwa usłyszał w sobotę 37-latek z Bródna. Grozi mu kara dożywotniego więzienia. W grudniu mężczyzna zaatakował nożem kobietę i mężczyzn na Woli. Oboje w poważnym stanie trafili do szpitala.
![](https://telegraf24.pl/wp-content/uploads/2020/01/poejrzany-o-usiłowanie-dwoch-zabojstw-1024x768.jpg)
Do zdarzenia doszło w grudniu ubiegłego roku. Ja podaje Komenda Stołeczna Policji, funkcjonariusz z Woli zostali powiadomieni o tym, że kobieta i mężczyzna zostali zaatakowani nożem przez mężczyznę, który po zdarzeniu zbiegł. Na miejscu funkcjonariusze zastali kobietę z ranami ciętymi szyi i leżącego na podłodze z raną kłutą mężczyznę. Karetka pogotowia zabrała pokrzywdzonych do szpitala. Mężczyzna w wyniku poważnych obrażeń pozostał w szpitalu pod specjalistyczną opieką lekarzy.
Na miejsce przybył przewodnik z psem służbowym, pracowała również grupa dochodzeniowo-śledcza, która przeprowadziła oględziny i zabezpieczyła ślady. Śledztwo w tej sprawie wszczęła wolska prokuratura, a wyjaśnieniem okoliczności sprawy zajęli się również policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowi – podaje policja. W wyniku śledztwa zatrzymany został 37-letni mieszkaniec Bródna. Śledczy wraz z policjantami operacyjnymi zatrzymali go w mieszkaniu. Z informacji funkcjonariuszy wynika, że sprawca mógł zaatakować kobietę na tle rabunkowym. 37-latek zaskoczony obecnością w lokalu drugiej osoby zadał ciosy nożem pokrzywdzonemu – podaje policja. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania dwóch zabójstw w związku z rozbojem. Sąd aresztował go na trzy miesiące. 37-latkowi grozi kara minimum 12 lat więzienia, 25-lat lub dożywocie. (az).