My, jako Kościół, też powinniśmy dołożyć starań w zakresie pracy duszpasterskiej z młodzieżą. Obecnie w naszej Diecezji trwa Synod Młodych, z którym wiążemy duże nadzieje, że uda się w dialogu z młodzieżą wdrożyć odpowiednie metody. Byłby to pewien wkład w procesie poprawy obecnej sytuacji – o sposobach przeciwdziałania agresji wśród młodzieży rozmawiamy z Biskupem Warszawsko-Praskim, JE Romualdem Kamińskim.
Mieliśmy do czynienia ze wstrząsającą profanacją na Gocławiu, gdzie
zniszczona została figura Matki Boskiej. Do takich wydarzeń dochodzi w diecezji coraz częściej. Czy jest jakiś pomysł jak chronić miejsca kultu przed takimi zachowaniami?
Bp Romuald Kamiński: Rzeczywiście w ostatnim czasie liczba takich aktów wzrasta. Przyznam, że nie do końca wiadomo, jak na tę agresję
odpowiedzieć. Trudno powiedzieć, która strategia byłaby najmądrzejsza i
najbardziej skuteczna.
A z czego ta agresja się bierze, czy można mówić o zjawisku nienawiści
do wiary chrześcijańskiej?
Dzieje się coś bardzo złego. I nie chodzi tu nawet o eskalację nastrojów
antyreligijnych. Gdy rozmawiam z ekspertami w dziedzinie mediów
elektronicznych, to oni są przerażeni, że młodzież, choćby w wieku 13-16
lat, a więc na przełomie szkoły podstawowej i średniej, ma częsty
kontakt z programami eskalującymi przemoc. I dla nich to jest jak
narkotyk. Znajduje to swoje odzwierciedlenie w świecie rzeczywistym.
To znaczy?
W ostatnich
dniach mieliśmy kilka zabójstw dokonanych przez osoby
małoletnie.
Zatem przemoc wirtualna przenosi się w świat rzeczywisty.
Pokazuje
to, że problem jest szerszy i wymaga podjęcia działań
wielowymiarowych
w dziedzinie edukacji, kultury czy prawa. My, jako
Kościół,
też powinniśmy dołożyć starań w zakresie pracy duszpasterskiej
z
młodzieżą. Obecnie w naszej
Diecezji trwa Synod Młodych, z którym
wiążemy duże nadzieje, że uda się w dialogu z
młodzieżą wdrożyć
odpowiednie metody. Byłby to pewien wkład w
procesie poprawy obecnej
sytuacji.